Emilia Piesik
„Jeśli nie zbudujesz swojego marzenia,
Ktoś inny Cię zatrudni abyś pomógł mu zbudować jego.”
Tony Gaskins
Lata temu, jeszcze podczas studiów na Politechnice Łódzkiej, wymarzyłam sobie przyszłość związaną z projektowaniem wnętrz. Pomoc ludziom w urządzeniu wygodnych, funkcjonalnych i pięknych wnętrz, w których będą czuć się po prostu dobrze, było dla mnie czymś niezwykle fascynującym. Postanowiłam wówczas, że zrobię wszystko co w mojej mocy aby spełnić to marzenie. Udało się.
Dziś, po ponad 10-ciu latach pracy jako Projektantka Wnętrz mam na swoim koncie wiele udanych projektów i dobrych relacji z Klientami, którzy po latach wracają do mnie z kolejnymi inwestycjami. To niezwykle budujące, kiedy na koniec realizacji widzę uśmiech i spokój na twarzach Klientów. Radość, że to nie Oni zajmowali się całym tym remontem. Czuję, że zrobiłam coś dobrego, ważnego i było warto.
Cztery lata temu miałam przyjemność urządzać własny dom. Doświadczenie trudne i piękne jednocześnie.
Ileż to wieczorów spędziłam na poszukiwaniu odpowiednich elementów wykończeniowych. Wydawałoby się – nic trudnego, jednak kiedy potrzebujemy konkretnego przedmiotu, to okazuje się, że nic nie pasuje.
Wyzwaniem okazało się znalezienie odpowiednich kinkietów do kuchni. Potrzebowałam czegoś wyrazistego, dużego i eleganckiego jednocześnie. Tak, aby wypełnić i wzbogacić nieco pustą i jasną ścianę. Niestety, mimo wielu godzin spędzonych na przeglądaniu asortymentu sklepów internetowych nie znalazłam nic odpowiedniego. Ze ścian wciąż „dyndały”, mało reprezentacyjne, kable elektryczne.
Postanowiłam zatem wziąć sprawy w swoje ręce. Z płyty mdf, żywicy oraz płatków złota powstał pierwszy kinkiet. Nie był jednak idealny i nie wyglądał jak moje wyobrażenie o nim… Powstał więc drugi, i trzeci i wreszcie czwarty – kinkiet idealny, właśnie taki jak to sobie zaplanowałam.
Wtedy jeszcze nie myślałam o tym aby robić to na większą skalę, jednak w głowie pojawiały się kolejne i kolejne pomysły. Na kształty, na kolory, na wzory, na wnętrza w jakich mogłyby się pięknie prezentować.
Poczułam ogromną chęć tworzenia, tak własnymi rękami, tak żeby się pobrudzić Tak, jak podczas studiów kiedy przez wiele godzin malowaliśmy całą grupą obrazy olejne czy tworzyliśmy konstrukcje przestrzenne. To było coś!
Tej iskry, która pojawiła się w moim oku, ekscytacji i dziwnego uczucia w brzuchu, nie mogłam, nie chciałam bagatelizować. Dostrzegłam to, bardzo wyraźnie.
Nie porzucając swej dotychczasowej działalności jaką jest projektowanie wnętrz, zaczęłam tworzyć elementy wystroju oraz dekoracje.
Dziś, pełna wdzięczności i ekscytacji zapraszam do mojego pierwszego sklepu internetowego.
Znajdują się w nim moje dotychczasowe dzieła takie jak artystyczne lampy ścienne, stoliki kawowe czy obrazy. Z biegiem czasu będzie ich więcej i więcej, bo głowę mam pełną pomysłów.
Ponieważ kinkiety tworzę własnoręcznie istnieje możliwość personalizacji (np. zmiana koloru), a zakupy będą odbywały się w formie zamówienia.
Czas oczekiwania to od 2 do 5 tygodni (bądź szybciej jeśli akurat mam „na stanie”, warto zapytać ).
Z ogromną radością zapraszam Was do zapoznania się ofertą sklepu i będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się ze mną, swoją opinią.
Budujemy własne marzenia